W ojownicy słowiańscy nie należeli do najlepiej wyszkolonych, uzbrojonych i stosujących wyrafinowaną taktykę wojskową żołnierzy. Niemniej jednak swoją zaciekłością w walce nie ustępowali innym armiom. Towarzyszył im także łut szczęścia, czynnik ważny w każdej wojnie. Dzięki temu słowiańska siła zbrojna była liczącym się czynnikiem w Europie i pozwoliła na ekspansję słowiańskich plemion na ogromnych połaciach Europy środkowej i wschodniej.

Około 2000 r. p.n.Ch nastąpiło kolejne przemieszczenie ludów indoeuropejskich, które doprowadziło do pojawienia się jednej, najmłodszej wspólnoty narodowej – Słowian – na terenach Europy Środkowowschodniej. Ludność słowiańska przywędrowała do Europy, do swoich nowych siedzib z kierunku wchodniego, być może z dzisiejszego północnego Iranu. Inne hipotezy wskazują, że Słowianie ukształtowali się gdzieś między Odrą a Dnieprem. Etapy wędrówek nie są także znane. Dalsze dzieje Słowian są już bardziej przejrzyste. Pojawienie się wschodnioazjatyckich Hunów, którzy zaatakowali plemiona germańskie, spowodowało, że te ostatnie coraz bardziej napierały na zachodnie prowincje Cesarstwa Rzymskiego. W wytworzoną w ten sposób pustkę zaczęły napływać plemiona słowiańskie. W V wieku (po Chrystusie) Słowianie zajęli terytoria opuszczone przez Germanów. Datarli do Łaby i Soławy (dzisiejsze Niemcy), a następnie przekroczyły te rzeki. Na południe od Karpat opanowały obszary dzisiejszych Czech i Słowacji oraz Węgier. W VI w. Słowianie przekroczyli rzekę Dunaj, wstąpili na obszar Półwyspu Bałkańskiego i zaatakowali Bizancjum. Po zakończeniu wędrówek Słowianie doszło do rozłamu na trzy grupy: Słowian Zachodnich (plemiona polskie, Czesi, Słowacy i plemiona połabskie), Słowian Wschodnich (plemiona ruskie) i Słowian Południowych (Serbowie, Chorwaci, Słoweńcy i plemiona panońskie). Część Słowian (ich zachodnia gałąź) znalazły się na pewien czas pod panowaniem niebezpiecznego i wojowniczego ludu wschodnioazjatyckiego, Awarów. Ujarzmione plemiona używane były przez Awarów celem zdobycia miast bizantyńskich, zazwyczaj z pomocą piechoty słowiańskiej.

Kształtowanie się systemu wodzowskiego

Podstawową jednostką było plemię, stanowiące skupisko kilku lub kilkudziesięciu opoli (opole – wspólnota rodowa, składająca się z kilku rodzin sąsiedzkich). Początkowo główną siłą decyzyjną stanowił wiec wszystkich wolnych mężczyzn (w słowiańskim rozumieniu “zdolnych do noszenia broni”), który decydował o wojnie, sojuszach zaczepnych czy obronnych, organizacjach wspólnych wypraw z sąsiadami. Sam wybierał również tymczasowego wodza. System ten został nazwany przez historyków demokracją wojenną. Ciągłe utarczki pomiędzy poszczególnymi plemionami, podbój jednych przez drugie, walki z Germanami, przemieszczającymi się znad Morza Czarnego na Zachód, walki o wyzwolenie z panowania awarskiego, powodowało, że Słowianie byli w stanie permanentnej wojny. Taki stan wymagał dobrego kierownictwa, które organizowałoby obronę przed wrogami oraz nadzorowałoby migrację ludności. W szczególności dotyczyło to Słowian Południowych, którzy przedostawali się na terytorium Cesarstwa Bizantyjskiego. W wyniku częstych walk, część ludności wzbogaciła się łupami na tyle, że zaczęła odgrywać przewodnią rolę. Ambitne jednostki coraz częściej zaczynały predysponowć do stałej władzy wodzowskiej, czemu sprzyjał ciągły stan walki. Władza wodzów była coraz dłuższa, aż w końcu przerodziła się (kosztem wiecu) w stałą. Przywódca opierał ją na drużynie, grupie zbrojnych wojów, wzbogacających się z łupów wojennych i będących na utrzymaniu władcy. W czasie walki kampania służyła utrzymywaniu posłuchu wśród współplemieńców. W ten sposób państewka plemienne zaczęły przekształcać się w państwa ze zorganizowaną (w pewnym stopniu) władzą naczelną i administracyjną. Wodzowie plemienni zmieniali się w książęta. Nowe państwa obejmowały terytorium jednego lub kilku plemion. W VII, VIII i IX w. powstało w ten sposób szereg niewielkich państw, o czym informowały kroniki bizantyjskie, arabskie i później niemieckie. Do państewek/państw słowiańskich zaliczyć należy państwo Samona, polskie, czeskie, ruskie, organizmy Serbów i Chorwatów. W walce z wrogami rosło poczucie wspólnoty i inności etnicznej. Dotyczyło to zwłaszcza plemion, które zetknęły się z organizacjami politycznymi o innej kulturze (np. Słowianie Południowi w walce z Bizancjum, Czesi i Słowacy w walce z Awarami, plemiona polskie z starciach z feudałami niemieckimi).

Sposoby walki Słowian

Sztuki wojennej Słowianie uczyli się od wyżej stojących pod względem militarnym ludów – Awarów, Hunów i plemion germańskich czy później Bizantyjczyków. Generalnie “ludzie znający słowo”, czyli Słowianie, zamieszkiwali tereny lesiste, często bagienne i pokryte rozlewiskami rzek. Taktyka walki była też dostosowana do ukształtowania terenu, na którym mieszkali i gdzie walczyli. Z tego powodu główną siłę wojsk słowiańskich stanowiła piechota. Utrzymanie konnicy było bardzo drogie, a koń wówczas jeszcze mało znany. Dopiero w okresie formowania się państewek na czele z książętami, Słowanie zaczęli używać tego najpopularniejszego zwierzęcia pociągowego do działań wojennych. Nawet wówczas jedynie możni i drużyna książęca walczyły jako jazda konna.

Uzbrojenie wojowników słowiańskich było dość słabe. Przez długi czas, nie był znany nawet miecz, podstawowa broń ówczesnych armii. Wojowie walczyli za pomocą maczug, siekier oraz dzid, które przez kilka wieków były najpopularniejszym orężem wojów słowiańskich. Plemiona polskie stosowały często łuk. Do obrony służyły im owalne i dosyć słabe tarcze, zrobione z desek. Słowianie walczyli zazwyczaj spieszoną masą, często w szale wojennym, spowodowanym środkami odurzającymi (np. z trujących grzybów). Towarzyszyły temu okrzyki wojenne, mające na celu podniesienie morale i wystraszenie wroga. Do perfekcji Słowianie opanowali takykę walki w lesie i na terenach podmokłych. Z tego powodu byli bardzo niewygodnymi przeciwnikami dla armii stojących na znacznie wyższym poziomie, ale walczącymi w konwencjonalny, otwarty sposób. Często, np. ukrywano się pod wodą, oddychając rurką z czciny, czekając sposobnego do ataku momentu.

Sztuka oblężnicza

Sztuka oblężnicza była generalnie bardzo uboga. Nieco lepiej sztukę oblężniczą opanowali Słowianie Południowi. Niejednokrotnie wojska słowiańskie starały się zdobyć bizantyńskie miasta. Słowianie oblegali takie ośrodki miejskie jak, Saloniki i nawet sam Konstantynopol. W dużym stopniu sposoby walki zapożyczone zostały od Awarów. Używano więc maszym oblężniczych, żelaznych taranów, katapult miotających, głazy oraz drabiny. Niemniej jednak wiekszość wojsk najeżdzających Bizancjum nie stosowała maszyn oblężniczych. Zazwyczaj stawano się wywabić obrońców podstępem, pozorując atak niewielkimi siłami i natychmiast wycofując się. Obrońcy myśląc, że walczą z małym oddziałem, ruszali w pościg. Większość wojowników słowiańskich atakowała ich wówczas z ukrycia, poza murami miasta czy fortecy. Według źródeł bizantyjskich, oprócz przebiegłości, wojowie słowiańscy potrafili być podobni do barbarzyńców i bardzo bezwzględni, nawet dla cywilnej ludności, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Te same źródła wspominają jednak, że ludy te czasami traktowały jeńców dość pobłażliwie, bo po niewielkim okupie uwalniały jeńców. Różnorodność ta mogła wynikać z faktu, że poszczególne wspólnoty plemienne często nie współpracowały ze sobą i toczyły walki z wrogami zewnętrznymi na własną rękę i bez koordynacji.

Słowianie (główne Zachodni) uczestniczyli również w wyprawach Wikingów, docierając na Islandię, Grenlandię oraz do północnej Norwegii. Sami Wikingowie musieli niejednokrotnie toczyć zaciekłe walki z piratami słowiańskimi, którzy pustoszyli wybrzeża Półwyspu Jutlandzkiego (Dania).